NANDRI – Instytut Zbawienia

Leon Zawadzki & Maria Pieniążek
NANDRI
Lonavla Instytut Zbawienia
aż was w anioły przerobi
center
Studenci Instytutu Zbawienia w Lonavla – przyszli Nauczyciele Jogi

Kochani Przyjaciele, tym razem obyło się bez jednego wystrzału, doborowe oddziały sprzymierzeńców same wyszły nam na spotkanie, skierowały do gabinetów na badania medyczne. po naszych budzących grozę kontaktach z podłożem bakterio wiruso po piciu wody przegotowanej butelkowanej, hanuman wie jak podanej, po obsikaniu nas przez małpy obsraniu przez takie ptaszysko schowane pod kolumnada świątyni że el krzyknął a wiec jednak krowy latają! zaś niczym nie zdziwiona mp powiedziała z głębi swojej mądrości to są Indie, tu cuda są na porządku dziennym!…
…otóż po wielu przygodach gdy nasz mały spec oddział dotarł do Lonavla wzięły się za nas służby medyczne słynnego Instytutu Kayvalyadhama, zażądały rozebrania się w gabinecie lekarskim, nawet zmusiły el do opuszczenia spodni poniżej granic przyzwoitych dla dżentelmena, orzekły że chociaż trzymamy się dobrze wyglądamy jeszcze lepiej, to zbadają jeszcze dokładniej, będą nas leczyć specjogoterapią, a wypuszczą jak będzie nasz czas. tego się po niech nie spodziewałem myślałem że wyzwalanie człowieka (Kayvalya znaczy Wyzwolenie dokładnie Wyzwolenie Zbawienie) ma charakter dobrowolny. okazało się, że się mylę, w dodatku myliłem się na swoją niekorzyść, za to oddając prowadzenie Władcy Przeznaczenia…
…oddział nasz postanowił porozmyślać, opuścił więc instytut na parę godzin aby w pełnym słońcu miasteczka? kurortu? (oba te pojęcia, w przypadku Lonavla, wymagają dojaśnień pozasłownikowych), w znanym nam już kurzu upalnym na poboczach obkakanym, zorientować się w sytuacji podjąć decyzję: czy dobrowolnie dajemy się wyzwalać? czy też podejmiemy walkę z wyzwolicielami? przyjmowanie najeźdźców za wyzwolicieli, traktowanie wyzwolicieli jak okupantów mieliśmy już obcykane w giertychówce podstawowej…
…udobruchały nas liczne sklepy ze słodkościami. otóż specjalnością Lonavla jest produkcja słodyczy w którą tutaj zaopatruje wiele dużych miast i okolicznych wiosek, zaś w Polsce mogłaby zaspokoić popyt krajowy na jakieś 10 lat przy wymarzonym, przez chwalców plemnika wiecznie żywego, przyroście populacji nadwiślańskiej. otóż specsłodkości produkuje Lonavla w dużym wyborze, mają one charakter agresywny paczka pożądliwym wzrokiem pogłaskana otwarta po włożeniu zawartości do gęby rzuca się na uzębienie łamie najlepsze trzonowe wysysa plomby porcelit inter pares, chociaż pół zęba mniej dla mnie nie jest już atrakcją. mieszkańcy witali nas uśmiechami, krowy spoglądały leniwie, bankomat nie chciał wydać pieniędzy, był to jedyny akt oporu, złamaliśmy go intelektualnie, nie korzystając z fotometrii kodowanej, tym bardziej że mp swój fotopancer zostawiła w hotelu, tak była pewna że miasteczko podda się bez jednego jęku protestu. uczciliśmy zwycięstwo kawą w hotelu exlusive, mp orzekła że tak dobrej kawy już dawno nie piła (smak) że więcej jej noga w tym hotelu nie postanie (cena!). wracaliśmy do instytutu spokojnie, naszym duchem opiekuńczym jest tu Swami Maheshananda, polubił nas od drugiego wejrzenia, darek zaś był się już wkupił w łaski Swamiego za pierwszym tu pobytem. nasz dzień rozpoczyna się budzikiem o 6.00 bowiem o 7.00 u Maheshanandy na Jego terytorium w Jego Kuti (siedziba Mistrza) przyległym do Instytutu zaczyna się codzienna ceremonia ognia Havan! dzisiaj szczególnie uroczysta bo w kalendarzu, Kochani Przyjaciele, jest dzień wyzwolenia Indii czyli Święto Niepodległości wywalczonej wycierpianej naturalnej bowiem niepodległość zawsze jest naturalna, ok! jedno jest pewne jeśli mamy być Wyzwoleni to uda się to Swamiemu lepiej niż aparaturze medycznej do trzęsienia jogel na kogel mogel…
…Darek przeprowadził mnie przez bazary Lonavla, udało się nie wdepnąć w żadna kupę, uniknąć pakietowanych słodkości, przejść nad torami kolejowymi za kobietami dźwigającymi na głowie ciężary wcale nie słodkie, zanurzyć się w tumany kurzu unoszące się spod nóg chłopaków grających w krykieta, skręcić z wąskiej uliczki na jeszcze węższe drewniane schody pachnące hmm moczem zastarzałym guanem świeżym wejść po tych schodkach rozchwieruchtanych na pasaż balkonowy skręcić jeszcze raz w lewo i znaleźć się we współcześnie wyposażonej internetowni boxy luxy wszystko gra mruga świeci pracuje klawisze stukają, piszę do Was wiedząc że wracając będę musiał przejść przez strefę świeżego mocznika pokonać te schody do dworca potem instytut…
… Yoga jest przesłaniem dla ludzkości, odpowiedzią na wezwanie człowieka słowa te złotymi literami na ciemnokrwistym tle witają przy wejściu do Instytutu Kaivalyadhama. Swami Kuvalayanandaji established Kaivalyadhama in the year 1924. Instytut znajduje się w Lonavla, 120 km od Mumbai, 60 km od Poona. Powierzchnia 180 akrów ostatnio się znacznie powiększyła.
You can come the centre of Yogic therapy. If you any aliments, or tu pursue a short course in Yoga Asanas, Pranayam and Kriya combined with naturopathy for healthy living. During the short course you could also be initiated in to theoretical and philosophical aspect of Yoga, depending upon your interest.
Kochani spojrzcie na www.kdham.com
Instytut ma trzy sektory: medyczny czyli kompleks leczniczy w tym oczywiscie szpital z przyległościami jak w każdym szpitalu – gabinety lekarzy, laboratorium, sale rehabilitacji, sale ćwiczebne Yogi gdzie specjalnie szkoleni instruktorzy prowadzą zajęcia grupowe konsultacje indywidualne specjalne kursy sesje (do wyboru ewentualnie ustalenia z lekarzem) ćwiczeń jogi, pranayamy oraz specjalnych metod oczyszczajacych zwanych kriya czyli rurki gumowe przez nosogardziel, płukanie nosa połykanie wyciąganie, czyszczenie specjalną taśmą jelit i żołądka, tak się czyści lufę karabinu wyciorami, wszystko pod nadzorem lekarzy którzy też są praktykami jogi. do kompleksu medycznego należy też izba przyjęć, office, poczta, internet, księgarnia, kiosk spożywyczy, xero itd; również Yogic Healp Care Centre czyli specjalistyczne kursy lecznicze dla tych co nie mają czasu leczą się w biegu albo cieńko u nich z forsą. sektor Gordhandas Seksaria College of Yoga&Cultural Synthesis czyli uczelnia kształcąca nauczycieli jogi w tym rownież ze specjalizacją dla potrzeb medycyny praktycznej; program obejmuje jogę klasyczną opartą na Yoga Sutra’s Patanjali oraz tekstach tradycji klasycznej Hathayogapradipika, Gherandasamhita i in., podstawy medycyny naturalnej naturopathy, zasady praktyki jogi oraz wszystkie stopnie Ashtanga Yoga, wyklady spotkania panele duchowej praktyki wg wybranego mistrza itp., słowa cultural synthesis są pełne sensu; wchodzącego na teren wita okazały budynek Instytutu Badań Filozoficznych z pokaźną biblioteką, salami wykladowymi i seminaryjnymi; każdy może tu zgłosić przedstawić zaproponować własne odkrycia i wnioski dot. zarówno podniebnych lotów jogi jak konkretnej metody ćwiczeń leczenia diety itp., Instytut jest dumny z takich poczynań swoich adeptów odzianych obowiązkowo w białe szaty, krój nie obowiazkowy, studenci studentki lekarze pracownicy naukowi wygladają jak stada Aniołów w śnieżnobiałym uskrzydleniu, pędzę do hotelu przebrać się bo nie wypada być zapyziałym ignorantem, przynajmniej szata powinna zdobić parweniusza.
A oto aktualne warunki przyjęcia do College of Yoga:
Certyficate Course in Yoga: 6 tygodni, wiek adepta poniżej 35 lat, aplikacja przyjęcia ma swój termin, koszt ca 710 dol usa, w tym zakwaterowanie wyżywienie, startując z Polski należy oczywiście doliczyć przeloty forsę na własne zakupy czyli wg mnie około 2 tys. dol. usa.
Diploma in Yoga Education: 10 miesięcy, wiek poniżej 30 lat, aplikacja w terminie, koszt razem 3210 dol. usa. w tym zakwaterowanie, wyżywienie plus j.w. czyli wg mnie ok. 5 tys. dol. usa, ta kwota to już lux poziom biorąc pod uwagę niskie ceny w Indiach oraz czas pobytu i nauki.
A jak już się zdecydujesz, to uwaga! zgłoszenie oraz otrzymanie akceptacji przyjęcia koniecznie na piśmie ze względu na ubieganie się o wizę studencką; uczelnia kieruje pismo do ambasady Indii w Polsce, no problem! po edukacji otrzymuje się stopień tytuł Nauczyciela Yogi ze wszystkimi zastosowaniami w tym również w leczeniu medycznym; można zgłaszać się przez internet; można płacić po przybyciu na miejsce dla uniknięcia komplikacji czy prowizji; można ubiegać się o przyjęcie mimo przekroczenia limitu wieku, należy przy tym powołać się na swoja praktykę jogiczną medyczną itp., to wszystko powiedział nam dzisiaj 28.01.2005 godz. 09:35-09:55 czasu Mumbai dyrektor administracyjny Instytutu i dal nam inf. pisemne oraz formularze zgłoszenia.
Trzecim Okiem, no właśnie, jest Centrum Duchowe Instytutu, ongiś wraz z pozostałymi działami trzymane w jednym ręku przez Swamiego Guru dr Kuvalaynanadę, który tworzył organiczną jedność wraz ze swoimi lekarzami; teraz centrum duchowe odsunięte jest od samego Instytutu, acz nadal pod jego pieczą materialną; Swami Kuti czyli siedziba mistrza duchowego, znajduje się na skraju imponujących terenów Instytutu: kilka mniejszych domków, Sanktuarium a w nim marmurowe grobowce Guru Kuvalayananady oraz jego następcy Guru Digambarji. tuż obok tego samadhi mistrzów ma siedzibę Mahashananda, obecny mistrz duchowy instytutu, przebywamy przez trzy czwarte doby z Nim i pomocną mu damą Angeliką (była pani prawnik z Monachium), po prostu nie chce nam się od Niego wychodzić…
…tu nade wszystko Havan czyli wielki ogień rytualnie odprawiany przez Guru&Angelikę codziennie rano od 7 do 8, wieczorem od 18:15 do 19:00. Swami Maheshananda nie rusza się ze swojej siedziby, to do Niego wszyscy przychodzą, na Ogień, na herbatkę, pogawędkę, po poradę, lub po prostu buchnąć do Jego stóp i odejść do codziennych zajęć widząc Jego uśmiech, z którym łatwiej będzie przez najbliższych parę godzin. Gurudżi nas polubił przygarnął uznał. wraz z panem Adamem z Polski który też tu świętuje swój darshan, jesteśmy from Poland. mp poprosila Go o naukę Ognia Havan, zgodził się wyznaczył do tego Angelikę, więc mp darek oraz hiszpański jog który w swojej ojczyźnie walczy przeciwko corridzie, uczą się takiego ognistego łamańca że jak zapalą w ojczyźnie to będzie ich widać w brukseli. Centrum Duchowe instytutu ma swoją moc, na słowa Swamidżi otwierają się wszystkie przejścia, ludziska kiwają głowami i robią swoje, czasami… pod prąd ale z szacunkiem…
bottom
Nauczycielki Jogi spotkały się na zajęciach w Instytucie Zbawienia w Lonavla
Maria (Polska) – Angelika (Niemcy) * Agnieszka (Polska)
…pokaźne tereny Instytutu zadbane czyste pełne kwiatów, klomby ogrody, swobodnie rozlokowane budynki usytuowane na pokaźnym prostokącie terenów pomiędzy kanałem z umiarkowanie czystą woda a potężną zaporą na ogromnym jeziorze, kąpiel wzbroniona. tuż obok nowoczesna autostrada po której dzień noc mkną tysiące samochodów tirów klekotów lecz o dziwo nie odczuwa się tego hałasu zbyt dokuczliwie, bowiem instytut szpital akademiki sale wykładowe biura tworzą aurę ochronną! Kaivalyadhama jest miejscem skupienia praktyki leczniczej, z centrum duchowym rezydencją Maheshanandy tuż przy autostradzie, za grubymi murami dużego budynku, za skałami osłaniającymi Instytut mknie nieustannie po autostradzie wiedzy do zdrowia szczęśliwości wyzwolenia, tutaj słowa te maja ciężar gatunkowy, jego sens można mierzyć w karatach, to prawdziwa robota! ciekawe, nikt tutaj nie pozwala sobie na sztuczne american kep smailing uśmiechy, na pokazuchę, na trekingi duchowe, bo dokoła same fachury wszystko w lot widzą czują, nie dadzą się nabrać, to profesjonaliści uśmiechający się powściągliwi ale nie ponuracy, spieszący z radą pomocą ale nie narzucający się, potrafią jednym ruchem dłoni poprawić postawę dynamikę ćwiczenia, skinieniem ręki zmrużeniem oczu delikatnie przystopować nadmierną staranność, rozluźnić szajbusa nim zdąży narozrabiać, zbadać dziadziusia alopatycznie żeby ustawić mu dietę logicznie i skierować na joga asana w Asana Hall…
…nauczyciel leczy pozycjami jogi, zaglądając do takiej książeczki, z której czyta zalecenie lekarza co dziaduj może żeby go szlag nie trafił, co pani z amebami w brzuszku jeszcze potrafi, co paralityk ma do zrobienia żeby zanucił mantrę. no wiec jak traktują człowieka poważnie to trudno ich traktować inaczej, a jak taka młoda lat 22 nauczycielka jogi z cienkim uśmiechem pantery spojrzy na szpanera, to mu kości gardłem wychodzą, ma od zaraz asanę na bezdechu, poważny się robi, jakoś mu ten szpan przygasa, wpieprza kaszę z marchewka aż mu stolec kwitnie…
…w szpitalu zaczynają z pacjentem od odwyku czyli od rezygnacji z nawyku, możesz uciec od błąkania się pomiędzy reklamami fast foodu, tu cię odwykną od mniemania o sobie, tu przestajesz być tresowanym produkcusiem homunculusem, manufakturalnym małpiszonem, biurwą przynoszącą szefowi codziennie od 8am do 8pm zysk, z prawem do odpoczynku na kanapie przed tv-zamtuz from civilization paradise. tu masz szansę stać się człowiekiem, jeśli nawet nie będziesz wiedział(a) co potem z tym szczęściem zrobić…
…poczujesz że wystarczy być! mieć własną naturę, że homo ist normal, emocje uczucia mind soul no i wypróżnienie (a napisałem kiedyś wiersz o duszy co siedzi na kiblu wieczności, to redaktor się skrzywił, bo był z czytelnika warszawa, nie z lonavla). tu dowiesz się że nie musisz być kukłą marketingową, cuchnąć dobrobytem, że możesz być szczęśliwym bo jesteś szczęśliwy gdy jesteś sobą, no śmiało, masz wszystko co ci do szczęścia potrzebne!
…ale w razie potrzeb extra, jak rodzina praca podróże, siadasz zamykasz ślepia, pstryk do kontaktu, wchodzisz na wizjofonię przez tuner wibracyjny obiektów spektralnych hasło namarupa odzew sadhanabhavakosa, otwiera się dojście bez przejścia, zamawiasz, wypisują ci rewers przekazujesz do kwestury niebiańskiej wypożyczają ci żonę męża co kto woli, dom załatwiają konia wielbłąda samochód, jak skorzystasz nasycisz się to oddajesz: siadasz w asana mahamudra robisz pranayame mahniesz samadhi a jak się uda to mahasamadhi (npp), adijo! by by! fajnie tu, ale Tatuś mnie wzywa może jeszcze kiedy wpadnę. czy nie o czymś takim marzyli komuniści, tylko z roztargnienia zapomnieli o ojczulku niebieskim? uwaga, dla chętnych do raju odwyk może trwać długo! leczenie zastarzałych zastrzałów mentalnych w rodzaju mąż mnie porzucił żona mnie nie rozumie szef chce być ode mnie mądrzejszy itp. może być bolesne, jest też odpłatne bo tak dobrze żeby szczęście za frajer to jeszcze ni ni! sam przelot z europy kosztuje daj boże, jak się nie umie latac samemu za frajer and czysty wozduch. odwyk jest konieczny, bez niego ani rusz, lekarze jogi cierpliwi swoje wiedzą że jak oni nie dadzą rady Józiowi co też swoje wie a koniecznie chce być zdrowy po świńskim kotlecie, to przyjdzie Mahakala wyrówna piaskiem posypie, deva tapasvini westchnie nad Józiem, no i problemu jakby w ogóle nie było…
…kiedy cię jako tako odwykną, to masz parę dróg do doskonałości, tylko dobrze jest wiedzieć po co ci ona, by zanadto na zakrętach nie spanikować. mózgowie co je masz od taty z mamą możesz wymienić na lepszy softwer, bardziej pożyteczny niż to upakowane po europejsku: uśmiech żywcem z reklamy gdzie właściciel telefonu komórkowego cieszy się z wiadomości o katastrofie, w której zginęła cała jego rodzina, bo może sobie pogadać przez nokię idea że mu się era właśnie skończyła. prawda politycy mają tu niebezpiecznie: po odwyku może im się zmienić perspektywa z krzyżowej na spiralną.
www.logonia.org