ISTOTA POUCZENIA

Ramana Maharshi

ISTOTA POUCZENIA
Upadesa Saram, Upadesa Undiyar

przekład na język polski i opracowanie

RAMANADOM 2009


       WSTęP

       Poemat ten jest dokładnym zapisem praktycznego pouczenia, którego udzielił Bhagavan Ramana Maharshi. Jest to jedyne jego dzieło, które napisał według pewnego planu, w określonym celu i w ciągu jednego posiedzenia.
       Wybitny tamilski poeta i najbliższy uczeń Ramany, Muruganar stworzył wielki poemat o grupie ascetów, którzy żyli razem w lesie Daruka. Praktykowali oni obrzędy w celu osiągnięcia ponadnaturalnych mocy. Tymi właśnie sposobami mieli nadzieję osiągnąć ostateczne wyzwolenie. Pozostawali jednak w błędzie, gdyż jakiekolwiek działania mogą dać rezultat tylko w formie innych działań, ale nie spowodują ustania działania. Obrzędy mogą dać moce, ale nie spokój, ciszę wyzwolenia, które leży poza granicami obrzędów, mocy i wszelkich form działania. Śiwa, aby wyjaśnić im ten błąd, pojawił się przed nimi w postaci wędrującego sadhu. Razem z nim pojawił się i Wisznu w postaci przepięknej kobiety. Wszyscy asceci, spojrzawszy na tę kobietę, zapłonęli do niej miłością i utracili równowagę. Co więcej, ich żony, które żyły razem z nimi w lesie, wszystkie, co do jednej, zakochały się w wędrującym sadhu. Zaniepokojeni tym asceci, magicznymi obrzędami zmaterializowali słonia i tygrysa i sprawili, że zwierzęta zaatakowały Śiwę. Śiwa jednakże z łatwością je zwyciężył i zrobił sobie ze skóry słonia narzutę, a ze skóry tygrysa podściółkę. Asceci widząc, że przeciwnik włada o wiele większą mocą niż oni, pokłonili się przed nim i poprosili o pouczenie. Wówczas Śiwa wyjaśnił im, iż nie działaniem, lecz powściągnięciem od działania osiągane jest wyzwolenie.


       Poeta Muruganar chciał napisać sto strof na ten temat, ale zdołał przygotować tylko siedemdziesiąt. Wówczas przyszła mu do głowy myśl, że tylko Bhagawan może napisać strofy dotyczące pouczeń Śiwy, poprosił więc aby je stworzył. I Maharshi ułożył trzydzieści strof w języku tamilskim pt. Upadesa Undiyar, które później sam przetłumaczył na sanskryt jako Upadesa Saram. Dokonał również przekładu poematu na telugu, pod nazwą Anubhuti Saram oraz na malajalam. Sanskrycki tekst Upadesa Saram codziennie był śpiewany przed Maharshim razem z Wedami i nadal jest recytowany przed jego świątynią, to znaczy praktykowany jest jako Pismo Święte. Bhagawan mówi o różnych drogach Wyzwolenia i wskazuje, że najlepszą Drogą jest Samopoznanie.

       Istnieje wiele komentarzy do tego niewielkiego objętościowo dzieła. Podczas przygotowywania tekstu rosyjskiego (który jest podstawą poniższego opracowania w języku polskim) zostały wykorzystane komentarze do Upadesa Undiyar i Upadesa Saram wybitnych uczniów Maharshiego, takich jak Kawjakantha Ganapati Muni, Śri Sadhu Om, Narasimhaswami, Natarajan, a także Sastri.
       Tekst rosyjski opracował Oleg Mogilewer OM z Centrum Ramany Maharshi w Sankt Petersburgu (Rosja) w oparciu o siedem różnych przekładów angielskich oraz oryginał w języku tamilskim.

       Przedmowę do tamilskiego wydania Dzieł Zebranych Ramany Maharshi napisał Śri T. K. Sundaresha Iyer (1897-1965), który po raz pierwszy przyszedł do Bhagavana w 1908 r. i od razu stał się jego gorącym wielbicielem. W 1980 roku Sri Ramanasramam wydał jego wspomnienia „U stóp Bhagavana”, w której zawarta jest poniższa krótka relacja.

       To był mniej więcej 1927 rok, kiedy tamilskie „Dzieła Zebrane” Śri Bhagavana były przygotowywane do publikacji. Pośród panditów aszramu toczyły się rozmowy o tym, że książka powinna mieć przedmowę, chociaż wielbiciele Maharshi uważali, że nikt nie jest uprawomocniony, żeby pisać przedmowy do Jego dzieł. Pandici proponowali, aby taki tekst napisać, ale nikt z nich nie wskazał na siebie, każdy usprawiedliwiał się tym, że jeszcze nie jest przygotowany do takiego zadania. To przedstawienie trwało kilka godzin, gdy jeden proponował drugiego i każdy rezygnował z tego zaszczytu. Bhagavan spokojnie temu się przyglądał.
       Gdzieś około 10:30 wieczorem, kiedy przechodziłem obok Starej Świątyni, Śri Bhagavan spojrzał na mnie i powiedział: A dlaczego ty sam nie mógłbyś napisać tej przedmowy?
       Byłem oszołomiony Jego propozycją, ale pokornie odpowiedziałem: Zaryzykowałbym napisanie tekstu, gdybym miał błogosławieństwo Bhagavana do tej pracy. Bhagavan powiedział: Pisz, a to przyjdzie samo.
       Tak więc zacząłem pisać o północy i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu w ciągu 45 minut przygotowałem brudnopis, jakby prowadzony Wyższą Siłą.
       Nie zmieniłem w nim nawet przecinka i o drugiej w nocy położyłem u stóp Bhagavana. Był zadowolony z przekazania treści książki i podkreślił prostotę używanych przeze mnie określeń. Powiedział, że wszystko jest w porządku i poprosił aby zabrać przygotowaną przedmowę. Zdążyłem zrobić tylko kilka kroków  z tymi zapisanymi kartkami, gdy Śri Bhagawan przywołał mnie, żeby znowu na nie popatrzeć. Zakończyłem przedmowę tak: Można mieć nadzieję, że ta książka, ucieleśnienie Miłości Bhagawana, da wszystkim, którzy dążą do wiecznej Prawdy, Wyzwolenie dzięki osiągnięciu najwyższej Szczęśliwości uwolnienia od wszelkich cierpień. Maharshi zapytał: Dlaczego powiedziałeś: Można mieć nadzieję? A dlaczego nie powiedzieć: Nie ma wątpliwości? Mówiąc to, On własną ręką poprawił moje nambukirren na tinnam.
       W ten oto sposób Śri Maharshi postawił pieczęć akceptacji na tę książkę, dając swoim oddanym Wielką Kartę Wyzwolenia w postaci Swego Pouczenia (Upadesa), które nie pozostawia umysłowi żadnych możliwości, aby w nie wątpić.

Śri Ramana
często mówił, że duchowe pouczenia powinny być zawsze udzielane odpowiednio do możliwości rozumienia i duchowej dojrzałości tych, dla których są przeznaczone. Ponieważ asceci, którym Pan Śiwa dawał swoje pouczenia, byli wznoszeni przez Niego z bardzo niskiego poziomu, On w naturalny sposób, powoli przechodził od prostych metod duchowej praktyki, podając je w kolejności wzrastania ich oczyszczającej wartości i ustawiając je w pewnej hierarchii (pierwsze 15 strof), aż do najbardziej subtelnej i bezpośredniej metody, a mianowicie Samopoznania
(ostatnie 15 strof).


ISTOTA POUCZENIA


1
Karma przynosi owoc,
Tak jak Przedwieczny o tym postanowił.
Jak może karma być Bogiem?
Jest ona nieświadoma.

2

Owoce działań przemijają, pozostawiając nasiona,
Pogrążające działającego w oceanie działań,
I dlatego nie dają Wyzwolenia.

3
[Lecz] bezinteresowne działanie
Poświęcone Bogu,
Oczyszcza umysł
I wskazuje Drogę do Wyzwolenia.

4

Jest niewątpliwe, że oddawanie czci, powtarzanie mantr i medytacja
Wykonywane [odpowiednio] przez ciało, mowę i umysł,
[Są krokami], których wartość
Wzrasta w takim samym porządku.

5

Oddawanie czci każdej z ośmiu form wszechświata
Z myślą o tym, że wszystkie osiem form – to formy Boga,
Jest wspaniałym sposobem adorowania Boga.

6
Powtarzania [Jego] Imienia jest lepsze niż wychwalanie.
Jeszcze lepiej jest powtarzać nie na głos, lecz szeptem.
Lecz najlepsze jest powtarzanie w umyśle:
To nazywa się medytacją.

7
Lepsza niż medytacja przerywana [myślami],
Jest nieprzerwana medytacja,
Podobna do strumienia wody
Albo lejącej się strugi oczyszczonego masła (ghee).

8
Zamiast postrzegać Go jako Drugiego,
Lepiej trzymać się przekonania „On jest Ja”,
Które jest najlepszym
Ze wszystkich [rozmaitych rodzajów medytacji].

9
Przebywanie w stanie Czystego Bytu,
Przewyższające medytację,
Jest istotą prawdziwego oddania.

10
Pogrążenie [się] w źródle powstawania [„ja”]
(Skąd wyłania się ego),
To jest karma i bhakti,
To jest joga i dżniana.

11
Jak ptak jest łapany za pomocą sieci,
Tak umysł jest powstrzymywany
Za pomocą regulacji oddechu.
To jest metoda kontrolowania [umysłu].

12
[Gdyż] umysł i oddech życiowy,
Wyrażające się w myśli i działaniu,
Chociaż się rozwidlają jak dwie gałęzie,
Lecz wyrastają z jednego korzenia.

13
Podporządkowanie [umysłu] ma dwie różnorakie formy:
Czasowe uciszenie i zniweczenie.
To, co czasowo ucicha, odżyje znowu,
[Ale] to, co umrze, nie odradza się.

14
Kiedy umysł jest ujarzmiony przez powstrzymywanie oddychania,
Jego forma umrze,
Jeśli tylko skierować go
Na Drogę [poznania Ja].

15
Dla wielkiego jogina, który ugruntował się w Rzeczywistości
Dzięki zniweczeniu umysłu,
Nie ma działań [do dokonywania],
Gdyż On osiągnął Swoją [prawdziwą] naturę.

16

Kiedy umysł, porzuciwszy zewnętrzne obiekty,
Poznaje tylko swoją własną formę Światła (Siebie, Ja, Atmana),
To właśnie jest prawdziwą Wiedzą.

17

Podczas nieprzerwanego wnikania w naturę umysłu
Okazuje się, że nie ma czegoś takiego jak umysł.
To prosta Droga dla wszystkich.

18
Umysł – to tylko myśli.
Ze wszystkich myśli: „ja” – to myśl-korzeń
[Dlatego] umysł jest tylko „ja”- myślą.

19

Kiedy podczas wyłaniania się „ja”- myśli, bada się:
«Skąd wyłania się „ja”?»,
To „ja” znika.
To jest właśnie Samobadanie.

20

W tym miejscu, gdzie zanika „ja”,
Samoistnie pojawia się Jedyne,
Jako „Ja-Ja” („Jam jest”).
Ono samo z siebie jest Całością (purnam).

21

To [„Ja-Ja”] zawsze jest rdzeniem słowa „Ja”,
Gdyż my nie przestajemy istnieć
Nawet w głębokim śnie,
Pozbawionym „ja” („ja”- myśli lub umysłu).

22
Ponieważ ciało, umysł, intelekt,
Oddychanie i ciemność (niewiedza w stanie głębokiego snu)
Są nieświadome i nierealne,
Nie są więc Ja – rdzeniem Rzeczywistości (Sat).

23

Ponieważ nie ma innej świadomości,
Aby poznać To-Które-Istnieje (Sat),
[Tak więc] To-Które-Istnieje jest Świadomością (Cit)
[i ta] Świadomość Sama jest „My” (Atman, Ja).

24
W rzeczywistej istocie bytu
Bóg i żywe dusze stanowią jedną substancję.
Różnice pomiędzy nimi
Są tylko w percepcji atrybutów (przesłon, upadhi).

25
Poznanie siebie wolne od atrybutów,
Jest samo w sobie poznaniem Boga,
Gdyż On jaśnieje jako Ja,
Samoistna rzeczywistość człowieka, „Jam jest”.

26
Poznać Siebie, znaczy być Sobą,
Gdyż nie ma dwóch Ja (Atman jest niedualny).
To jest [stan] istnienia – Rzeczywistość.

27
Wiedza, wolna od wiedzy i niewiedzy,
Jako jedyna jest [prawdziwą] Wiedzą.
To – prawda, [gdyż w Samo-istnieniu]
Nie ma obiektów poznania.

28

Jeśli człowiek poznał swoją własną naturę,
To istnieje jako Byt bez początku i końca
W nieprzerwanej Świadomości-Szczęśliwości (Sat-Cit-Ananda).

29
Przebywanie w stanie Najwyższej Szczęśliwości,
Pozbawionym więzów i wyzwolenia,
Jest niezłomnym służeniem Bogu .

30
Uświadomienie TEGO („Ja-Ja”), które pozostaje
Po usunięciu wszystkich śladów „ja”,
Jest to najwspanialszy tapas.


Takie jest pouczenie Ramany

{mospagebreak}

ISTOTA POUCZENIA – KOMENTARZE

1
       Słowo „karma” oznacza tutaj każde działanie, bądź to rytualne, bądź inne, a słowo „owoc” – rezultat tego działania, jakim może być ból lub przyjemność, których powinien doświadczać człowiek, dokonujący działania.
       Działanie lub karma nie przynosi owocu samo w sobie, ale tylko w relacji do przeznaczenia, o którym decyduje Bóg. To znaczy, że czas i sposób w jaki każde działanie daje swój owoc, dokonuje się nie poprzez samo działanie, ale tylko przez Boga. Tak oto w tej strofie Śri Bhagavan obala filozofię purwa mimansy, która była podtrzymywana przez ascetów w lesie Daruka, a która stwierdza, że działanie przynosi owoc niezależnie od Boga i że nie ma Boga oprócz działania (karmy). Ponieważ działanie nie ma świadomości, to jak ono może być Bogiem.

2
       Posadzone ziarno staje się drzewem, drzewo z kolei rodzi owoc, a owoc składa się z dwóch części: spożywczej i z ziaren. Chociaż spożywcza część owocu jest zjadana, ziarna pozostają, aby stać się nowymi drzewami i zrodzić więcej owoców.
       W podobny sposób dzieje się z owocami działań. Jeżeli dokonujemy działania dobrego, to jego owoc będzie przeżywany w postaci pewnej przyjemności, natomiast jeżeli dokonujemy działania złego, to jego owoc będzie przeżywany przez nas jako pewien ból. Tym sposobem, przeżywany w postaci zadowolenia lub bólu, owoc działania ginie, tak jak spożywany owoc drzewa. Ale owoc działania mimo wszystko pozostaje w postaci ziaren, to znaczy skłonności (wasan) lub pragnienia dokonywania takiego działania ponownie. Takie ziarna lub skłonności pobudzają człowieka, aby pogrążył się w oceanie dokonywania coraz większej i większej ilości działań. W efekcie, owoc jakichkolwiek działań nie może dać Wyzwolenia.

3
       Żadne działanie, czy jest wykonywane przez ciało, mowę, czy umysł, nie daje człowiekowi wyzwolenia. Lecz jeśli działanie zostało dokonane bezpragnieniowo (bez chęci posiadania jego owocu), z pozycji oddania, przedkładającego ten owoc Bogu, to takie działanie oczyści umysł i w ten sposób przygotuje go do zrozumienia, że Samobadanie – którego istotą jest nie działanie, lecz cisza umysłu – jako jedyne okazuje się bezpośrednią drogą do Wyzwolenia. Dlatego takie działanie należy rozumieć jako pośrednią pomoc, a nie jako bezpośredni sposób Wyzwolenia. Śri Bhagavan często mówił, że jakąkolwiek Drogę człowiek by wybrał, w ostatnim momencie [przed Wyzwoleniem] powinien przyjąć prostą drogę Samobadania, aby poznać Siebie i osiągnąć Wyzwolenie. «Tylko Atma-vichara może odkryć prawdę, że ani ego, ani umysł w rzeczywistości nie istnieją i dać poszukującemu możliwość uświadomienia sobie czystej, niezróżnicowanej esencji Bytu Atmana, czyli Absolutu» („Ewangelia Maharshi’ego”, księga 2, rozdz. 1).
        Poczynając od tej strofy, Śri Bhagavan wykłada karma-jogę (drogę działania bezpragnieniowego) i bhakti-jogę (drogę oddania). Należy zwrócić uwagę, że nie uważa On karma-jogi za drogę, która byłaby niezależną lub oddzielną od bhakti-jogi. Jeżeli owoc działania z całego serca nie został przedłożony Bogu poprzez prawdziwą miłość do Niego, to takie działanie nie może być rozpatrywane jako praktyka karma-jogi i dlatego nie oczyści ono umysłu.
       W następnych pięciu strofach Śri Bhagavan dokonuje podsumowania różnych praktyk karma-jogi i bhakti-jogi, w kolejności wzrastania ich oczyszczającej wartości, a w strofie 9 pokazuje, że praktyki te w ostatecznym rozrachunku łączą się z przebywaniem w Atmanie, które zaprawdę jest najwyższym oddaniem (parabhakti).

4
       W praktyce większość poważnych poszukujących w różnym stopniu łączy te wszystkie trzy metody. Okazywanie czci (pudża), wypełniane zgodnie z zalecanym sposobem, spełniane jest przez ciało, przy czym często mechanicznie, standardowo i dlatego zajmuje najniższą pozycję. Przy powtarzaniu mantr (dżapa) umysł błądzi mniej, dlatego też jest na średniej pozycji. Umysłowe oddawanie czci jest najlepsze, gdyż należy być uważnym w stosunku do poruszeń umysłu i wówczas może on zostać zwrócony z powrotem ku medytacji.

5
       Ta strofa dotyczy integralnego oddawania czci. Jeżeli człowiek rozumie, że wszystkie formy w świecie są przeniknięte Jego Obecnością, to automatycznie następuje prawdziwy szacunek dla całego życia. Wszystko jest święte, gdyż Bóg przejawia się w każdej formie. Osiem form – to pięć elementów (ziemia, woda, ogień, powietrze, przestrzeń) oraz Słońce, Księżyc i żywe istoty.
       Oddawanie czci może wyrażać się bądź w rytualnym adorowaniu, bądź poprzez stosowne służenie. Ale gdy rytualne oddawanie czci ma zastosowanie wobec wszystkich ośmiu form Boga, służyć można tylko żywym istotom, zapewniając im pożywienie, odzież lub schronienie. Dla pozostałych siedmiu form nie istnieje stosowne służenie.

6
       Powtarzanie Jego Imienia (mantra) jest bardziej pożyteczne dla koncentracji niż szczegółowo opracowane wychwalanie adoracyjne, które w pewnym stopniu odciąga uwagę. W miarę rozwoju koncentracji, głos stopniowo zapada w głębię. Wówczas wszystko kończy się bezsłowną ciszą.

7
       Medytacja może być dwojaka: stabilna, nie przerywana przez inne myśli, w której podtrzymywany jest potok jednej myśli; i niestabilna, naruszana przez wtargnięcie postronnych myśli. W tym drugim przypadku umysł staje się rozproszony, nie skupiony. Medytacja powinna być pierwszego rodzaju, naturalna, samo-objawiająca się, a nie pracochłonna i narzucona. Porównanie ze strumieniem ghee oznacza płynność subtelnego stanu wewnętrznego oddania podczas medytacji. Porównanie z potokiem wody ukazuje nieskazitelną czystość. Wszystkie rzeki powinny osiągnąć swój cel – ocean. Podobnie, umysł powinien powrócić do swojego źródła – duchowego Serca.

8
       Medytacja „On jest Ja” oznacza medytację na Nim(*) jako nie różnym od siebie. Dla skupienia medytacyjnego na Bogu, który nie różni się od medytującego, konieczne jest posiadanie niezłomnego przekonania, że On istnieje i jaśnieje wewnątrz człowieka jako Ja. Kiedy poszukujący jest obdarowany takim niezłomnym przekonaniem, to jasno zrozumie, że najlepszym sposobem medytacyjnego skupienia na Bogu jest medytowanie na Nim wprost jako na Ja, na Rzeczywistości w pierwszej osobie.
       Dlatego należy zrozumieć, że medytować należy nie na myśli „On jest Ja”, a bezpośrednio na Ja, Atmanie. Przecież Atman sam nie różni się od Siebie, a wszystkie myśli, włączając myśl „On jest Ja”, wskazują na coś, co różni się od siebie. W efekcie, zalecenie dane w tym rozdziale należy rozumieć jako skupienie medytacyjne na Ja lub Samo-uważność, a nie po prostu jako medytację na myśli „On jest Ja”.
       W ten oto sposób, w tej strofie Śri Bhagavan odkrywa, jak praktycy karma-jogi i bhakti-jogi, wspomniani w poprzednich czterech strofach, powinni ostatecznie złączyć się z praktyką Samobadania. W następnej strofie pokazuje On, że mocą takiego Samobadania praktyk osiąga stan przebywania w Atmanie, który jest istotą najwyższego oddania (parabhakti).
___________________
(*) medytacja na (tym) = skupienie medytacyjne (na tym)
– całkowite skupienie na określonym obiekcie, na jednej myśli, unieruchomienie, ściągnięcie do wewnątrz, pochłonięcie umysłu przez obiekt medytacji.
Należy wyraźnie odróżnić powyższy stan od stanu medytacji o (tym), który ma w sobie pewną aktywność umysłu, rozmyślającego o (tym).

9
       Osiągając niezłomne przekonanie, że Bóg jest tym, które jaśnieje w nim jako Ja, medytujący będzie starał się skupiać na Ja, które samo w sobie nie różni się od niego samego. Ponieważ praktyk może pozostawać indywidualnością tylko do czasu, gdy jego uwaga skupiona jest na [czymś] innym niż on sam, automatycznie pogrąża się on w swoje źródło, kiedy całkowicie odciąga swoją uwagę od tego [nie-Ja] i stara się ją skierować na Ja. Dlatego rezultat skupienia uwagi w Sobie – wysiłku uczynionego, aby wtopić się całkowicie w Ja – jest taki, że medytujący sam staje się nieistniejącym [jako osobowość] podczas zanurzenia w stan Bytu (sat-bhawa). Kiedy medytujący w ten sposób przestaje istnieć, nie może być żadnej medytacji i dlatego taki stan nazwany jest [w tamilu] bhawanatita, to znaczy „przekraczający medytację”. I ponieważ Bóg zaiste nie jest czymś innym, jak prawdziwym Ja, które jest stanem Bytu (sat-bhawa), nieustanne przebywanie [w tym stanie] jest najwyższym oddaniem Bogu.

10
       Kiedy, osiągając [wyżej wspomniany] stan, który przekracza medytację, umysł (który dotychczas wyłaniał się, aby bez myśli o nagrodzie wypełniać pudżę, dżapę i dhjanę), pozostaje uspokojony w swoim źródle (prawdziwym Ja) – to właśnie jest kulminacją karma-jogi i bhakti-jogi, to także punkt kulminacyjny radża-jogi i dżniana-jogi. W jaki sposób takie przebywanie w Atmanie osiągane jest przez karma-jogę i bhakti-jogę, wyjaśniono w poprzednich strofach; jak ono osiągane jest przez radża-jogę, objaśniane jest w następnych pięciu strofach; i w jaki sposób jest realizowane przez dżniana-jogę, objaśnia się dalej, poczynając od strofy 16.
       Tę strofę można porównać z 14 strofą „Uzupełnienia do Czterdziestu strof o Rzeczywistości”: «Wnikanie w to, kto posiada karmę, wibhakti (niepełne oddanie), wijogę (oddzielenie [od Atmana]) i adżnianę (niewiedzę) – to prawdziwa droga karmy, bhakti, jogi i dżniany. Pozostawanie jako rzeczywiste Ja, nie mające wymienionych niedostatków, i bez ego, które prowadzi to poszukiwanie – to zaiste rzeczywisty stan».

11
       Ta i następne trzy strofy dotyczą kontroli umysłu za pośrednictwem regulacji oddechu stosowanej w jodze. W praktyce hatha-jogi regulacja oddechu prowadzona jest z wykorzystaniem wdechu (puraka), zatrzymania (kumbhaka) i wydechu (reczaka) wykonywanych przez określony czas. Śri Bhagavan jednak proponuje inny sposób regulacji oddechu, a mianowicie obserwację oddychania (por. „Śri Ramana Gita” rozdz. 6). Maharshi rekomendował kontrolę oddychania jako uzupełniającą pomoc na początkowym etapie kontroli słabego umysłu, który nie chce się podporządkować Atmanowi, a nie jako samodzielny środek Samopoznania. Chociaż w drugim rozdziale „Śri Ramana Gity” mówi się, że regulacja oddychania wspólnie z Samopoznaniem jest sposobem przebywania w Atmanie, to pomaga ona tylko pośrednio, powstrzymując umysł, o czym mówi się w tej strofie. W strofie 13 Śri Bhagavan objaśnia, dlaczego regulacji oddechu nie należy nadawać samodzielnego znaczenia. Wywołuje ona tylko czasowe uspokojenie umysłu, pozostawiając nietkniętą głęboko zakorzenioną przyczynę poruszania się myśli, mianowicie ukryte skłonności umysłu (wasany), wynikające z przeszłych działań.

12
       Umysł – to moc poznania lub rozmyślania, tak jak oddychanie lub siła życiowa (prana) – to siła działania lub aktywności. Ale siła wyjściowa, która funkcjonuje w postaci umysłu i w postaci prany, jest jedna, podobnie jak pień drzewa z gałęziami umysłu i prany.
       ¬ródło siły życiowej i umysłu jest jedno i to samo – Serce. Obserwując źródło oddychania lub umysłu, człowiek powinien być w stanie wrócić z powrotem do Serca. Jednak w praktyce tak nie jest. Łatwiej jest skupić uwagę na „ja”-myśli, gdyż teraz ona jest centrum naszej uwagi. Wszelka aktywność zbudowana jest wokół niej.

13
       Istnieją dwa różne stany, w które może pogrążyć się umysł: czasowe uciszenie umysłu oraz zniweczenie umysłu. Jeżeli umysł zacichł na jakiś czas (stan laja), to on we właściwy sobie sposób pojawi się znowu, lecz jeśli jego forma umarła, pogrążając się w stan zniweczenia (nasza), to nigdy więcej się już nie odrodzi.
       Uspokojenie umysłu, osiągnięte zatrzymaniem oddychania, przypomina uspokojenie umysłu uzyskiwane w takich stanach jak głęboki sen, śmierć, omdlenie i koma; okazuje się być czasowym ucichnięciem umysłu, a zatem tylko manolają. Z tego stanu umysł wyłania się znowu. Ponieważ szczęście przeżywane jest tylko przy uspokojonym umyśle i ponieważ odradzanie się umysłu jest cierpieniem samo w sobie, to jeżeli pragniemy rozkoszować się wiecznym szczęściem, musimy osiągnąć stan trwałego uspokojenia umysłu. Takie zamilknięcie umysłu na stałe, będące autentycznym celem wszystkich duchowych dążeń, nazywa się manonasza lub zniweczeniem umysłu. Jego sens polega tylko na tym, że znika idea o oddzielnej istności umysłu. O tym Śri Bhagavan mówi w strofie 17.
       Przyczyna, dla której regulacja oddychania (pranajama) nie prowadzi do całkowitego wygaśnięcia umysłu, została szczegółowo objaśniona przez Śri Bhagawana w „Kim jestem”. Aby osiągnąć zniweczenie umysłu, umysł powinien badać sam siebie, wnikać w poczucie „ja” w pierwszej osobie i w ten sposób poznać swoją prawdziwą formę świadomości. Ta droga Samobadania jest Drogą, o której Śri Bhagavan wspomina w następnej strofie.

14
       Poszukujący nie powinien zadowalać się pranajamą, która uspokaja umysł tylko dopóty, dopóki trwa zatrzymanie oddychania. On powinien dążyć do „zabicia” go. Osiąga się to  poprzez nieugiętą wytrwałość w koncentracji umysłu na Najwyższym – Atmanie, prawdziwym Ja.
       Czasowe uspokojenie umysłu następuje podczas duchowej praktyki. Czas trwania tego spokoju w rzeczywistości nie jest tak ważny, lecz w nim ukryte jest pewne niebezpieczeństwo, które Śri Bhagavan ujawnia i opisuje: „Sadhaka (poszukujący) rzadko rozumie różnicę pomiędzy czasowym uspokojeniem umysłu i stałym zniweczeniem myśli. W stanie manolaja na jakiś czas ma miejsce obniżenie fal mentalnych i chociaż ten okres może trwać nawet tysiąc lat, myśli, uspokojone tylko czasowo, wyłonią się, jak tylko manolaja się zakończy. Dlatego praktyk powinien bardzo ostrożnie obserwować swój postęp duchowy, nie pozwalając się zaskoczyć przez takie okresy uspokojenia myśli. Przy pojawieniu się opisanego doświadczania, należy natychmiast ożywić świadomość i zbadać wewnątrz, kto doświadcza tego spokoju. Nie dopuszczając do inwazji myśli, należy w tym samym czasie nie dopuścić do pogrążenia się w głębokim śnie lub autohipnozie… Łatwa, prosta i najkrótsza droga do zbawienia – to metoda wnikania. Z jej pomocą prowadzicie moc myśli coraz głębiej i głębiej, dopóki nie osiągnie ona swojego źródła i nie połączy się z nim. I wówczas otrzymacie odzew od wewnątrz i odnajdziecie, że tam właśnie przebywacie w nieustającym pokoju, zniweczywszy wszystkie myśli od razu i na zawsze”.
       W ten sposób czasowe uspokojenie umysłu należy wykorzystywać, aby ukierunkować uwagę do wewnątrz, do poznania „Kim jestem” (Kto ja). I wówczas jego forma umrze lub okaże się, że w rzeczywistości nie ma w ogóle takiej rzeczy jak umysł.

15
       Poczucie działania, poczucie „ja dokonuję tego działania” może istnieć tylko dopóty, dopóki istnieje umysł, którego formą jest poczucie „ja jestem to”. Dlatego kiedy umysł jest zniweczony, poczucie działania jest zniweczone również. W efekcie jogin, którego umysł jest martwy i który istnieje jako Ja (Atman, Rzeczywistość), nie może być sprawcą jakiegokolwiek działania. Cokolwiek by On – jak się to może zdawać – czynił, Jego aktywność istnieje tylko z punktu widzenia tych, którzy błędnie utożsamiają Go z ciałem dokonującym działania. Tutaj wskazane jest porównanie ze strofą 31 poematu „Czterdzieści strof o Rzeczywistości”: «Cóż jeszcze może czynić ten, kto zniweczywszy siebie (swoje ego), pozostaje pogrążonym w szczęśliwość prawdziwego Ja. On niczego sobie nie uświadamia, oprócz prawdziwego Ja. Kto może zrozumieć jego stan?».
       W tej strofie Śri Bhagavan kończy pouczenia dotyczące drogi radża-jogi i w dalszej części uczy On drogi Samopoznania, jako prawdziwej drogi Wiedzy (dżniana-marga).

16 
       Kiedy umysł porzuca swoją uwagę wobec zewnętrznych obiektów i przestaje je poznawać, a skupia się w Atmanie, w prawdziwym Ja i poznaje Siebie (swoją prawdziwą formę poznania, w świetle której poznawane są zewnętrzne obiekty), to właśnie jest prawdziwa Wiedza (dżniana).
       Zwyczajne odrzucenie poznawania zewnętrznych obiektów samo w sobie jest niewystarczające: przecież w głębokim śnie, kiedy zewnętrzny świat nie jest uświadamiany, nie osiągamy prawdziwej Wiedzy. Aby zdobyć prawdziwą Wiedzę, należy nie tylko pozostawić poznawanie zewnętrznych obiektów, lecz także przedsięwziąć pozytywny wysiłek, skupiając uwagę na poczuciu „ja” w pierwszej osobie, żeby poznać „Kim jestem” (Kto ja).

17
       W poprzedniej strofie Śri Bhagavan uczył, że poznanie umysłem swojej własnej formy Światła (lub świadomości) jest prawdziwą Wiedzą, a tutaj On uczy, jak umysł powinien to czynić. Jeżeli w cieniu zmierzchu uważnie przyglądać się temu, co postrzega się jako węża, to można dojść do przekonania, że węża w ogóle nie ma, a to, co się nim wydawało, jest po prostu sznurem. W podobny sposób, jeżeli umysł bada swoją naturę, nie osłabiając uwagi napływem myśli lub snem, to okazuje się, że nie ma takiej rzeczy jak umysł, a to, co wydawało się umysłem, to w istocie nic innego jak Ja, Atman, czysty Byt-Świadomość „Jam jest”. Tak jak sznur jest jedyną realnością nierealnego węża, tak i Byt-Świadomość, który jest świetlistą formą, wspomnianą w poprzedniej strofie, jest jedyną realnością nierealnego umysłu. Cóż to za nierealna i nieistniejąca rzecz, którą nazywa się umysłem? Odpowiedź na to pytanie Śri Bhagavan daje w następnej strofie.

18
       Termin „umysł” zazwyczaj używany jest jako zbiorcza nazwa dla mnóstwa myśli. Ze wszystkich myśli, myśl „Ja jestem ciałem” jest korzeniem, jedyną nitką, na którą nanizane są, jak paciorki, wszystkie pozostałe myśli(*); gdy jej brak – żadna inna myśl nie może istnieć. Dlatego to, co zwykle nazywa się „umysłem”, w rezultacie analizy sprowadza się do tej prymarnej myśli „Ja jestem ciałem”.
       Tutaj można odnotować różnicę pomiędzy „ja”-myślą i prawdziwym Ja, które jest czystym Bytem-Świadomością „Jam jest”. Kiedy „Jam jest” pozostaje samo w sobie bez żadnych „nakładek”, jest to istota Rzeczywistości (Atman, Ja),  lecz kiedy „Jam jest” zmieszane jest z przesłonami, jak „Ja jestem to” lub „Ja jestem tamto”, wtedy to jest umysł lub ego. (por. „Ewangelia Maharshi’ego”, ks. I, rozdz. 6).
       Myśl „ja” to poznający subiekt, a wszystkie pozostałe myśli są tylko jego obiektami. W efekcie, chociaż myśli przychodzą i odchodzą, „ja”-myśl zawsze pozostaje osnową, na której one się rozwijają, i kiedy „ja”-myśl cichnie, wszystkie inne myśli cichną razem z nią. W ten sposób „ja”-myśl jest jedyną istotną charakterystyką umysłu. Dlatego ostateczna prawda o naturze umysłu może być odkryta tylko podczas badania istoty tej „ja”-myśli w pierwszej osobie. W efekcie, w strofie 17, mówiąc o wnikaniu w naturę umysłu, Śri Bhagavan faktycznie ma na względzie badawcze wnikanie w naturę „ja”-myśli.
___________________
(*) Jak twierdzi Śri Bhagavan w drugiej strofie „Atma-Vidya”: «Myśl „Ja jestem ciałem” jest nitką, na którą nawleczone są różne myśli, jak paciorki. Na skutek tego, przy głębokim pogrążeniu się w pytaniu „Kto ja i skąd” myśli znikają i świadomość Ja nabrzmiewa jako „Ja-Ja” w pieczarze Serca każdego poszukującego. I to – Niebiosa, to – Bezsłowność, siedziba Szczęśliwości».

19
       Kiedy badawczo wnikamy w prymarną myśl (poczucie „ja jestem ciałem”), aby znaleźć źródło jej powstawania, to ona ucichnie lub zniknie, ponieważ nie ma własnej realności (tak jak błędne postrzeganie sznura jako węża) i dlatego może wydawać się istniejącą tylko do czasu jej uważnego zbadania. To uważne, wewnętrzne badanie źródła „ja”-myśli samo w sobie jest dżniana-wiczarą (Samobadaniem), które prowadzi do prawdziwego Samopoznania. Miejsce wyłaniania się „ja” oznacza tutaj prawdziwe Ja, Atmana, Byt-Świadomość „Jam jest”, które jest źródłem powstawania myśli „Ja jestem ciałem”, a zupełnie nie oznacza pewnego miejsca ograniczonego czasem i przestrzenią, które w istocie rzeczy są tylko myślami, pojawiającymi się w ślad za wyłaniającą się myślą prymarną. Śri Bhagavan uważał Samobadanie za uniwersalne „lekarstwo”. Na pytanie o ćwiczenia hatha-jogi jako środka zniweczenia chorób, koniecznego jako wstępny krok w dżniana-jodze, Maharshi odpowiedział: „Niechaj ci, którzy tak uważają i bronią tego poglądu, korzystają z nich. Tutaj ta metoda nie ma zastosowania, gdyż wszystkie choroby efektywnie niweczone są nieprzerwanym samobadaniem”. Maharshi zaleca Samobadanie jako znakomicie efektywne panaceum do rozwiązywania wszystkich powstających problemów, jednak może ono być wykorzystane, tylko jeśli dany problem uświadomiony został jako problem.

20
       Kiedy umysł lub ego, poczucie „Ja jest to” lub „Ja jest tamto” w ten sposób milknie i pogrąża się w swoim źródle – prawdziwe Ja, Byt-Świadomość-Szczęśliwość jaśnieje dalej samo z siebie jako „Ja-Ja” lub „Jam jest Ja”, Atman, Absolutna Rzeczywistość, Całość.
       Tamilskie słowa „nan-nan”, które zazwyczaj tłumaczone są jako „Ja-Ja”, mogą tutaj oznaczać także „Jam jest Ja”, ponieważ w tamilskim zdaniu łącznik „jest” zazwyczaj jest pomijany. Z drugiej strony pierwotnym znaczeniem [pojęcia] „Ja” jest Atman, którego forma jest nieprzerwaną  pulsacją czucia „ja”. Wyrażenie „Ja-Ja” może być wykorzystane, aby oznaczyć ciągłość tego czucia.

21
       Ponieważ w głębokim śnie „ja”-myśli nie ma, „ja”-myśl będącego w stanie jawy umiera codziennie, ale nasz byt się nie kończy, my uświadamiamy sobie swoje istnienie w głębokim śnie jako „Jam jest”, tę indywidualną rzeczywistość, która samoistnie jaśnieje jako „Ja-Ja” lub „Jam jest”. Prawdziwe znaczenie „Ja” nie może być tym, którego brak w jednym ze stanów naszego codziennego istnienia. Zatem tylko „Ja-Ja” może być „Ja”, a nie to „ja”, które pojawia się podczas jawy i znika w głębokim śnie. Tylko „Ja-Ja”, żyjące we wszystkich trzech stanach (jawy, śnienia i snu głębokiego) i we wszystkich czasach (teraźniejszości, przeszłości i przyszłości), jest prawdziwym znaczeniem słowa „Ja”.

22
       Wszystkie pięć powłok – fizyczne ciało, oddech lub siła życiowa, umysł, intelekt i ciemność niewiedzy, przeżywana w głębokim śnie, gdy znikają pozostałe cztery powłoki – są bezczuciowe i nierealne, gdyż nie władają jakąkolwiek właściwą im własną świadomością lub istnieniem. Zatem nie mogą one być prawdziwym Ja, które istnieje Samo w Sobie i jaśnieje Samo z Siebie.
       Za pośrednictwem idei, przedstawionych w strofach 16-22, Śri Bhagavan podaje autentyczny sens duchowego pouczenia Pism, znanego jako neti-neti (nie to, nie to). Zazwyczaj niesłusznie rozumie się, że poszukujący powinien odrzucać pięć powłok, medytując „Ja nie to, ja nie to”. Jednak w powyższych siedmiu strofach Śri Bhagavan odsłania, że neti-neti oznacza nie metodę praktyki, a tylko końcowy stan doświadczania. To znaczy w strofach 16-19 uczy On metody praktyki Samopoznania, a w strofie 20 – że w rezultacie takiej praktyki Rzeczywistość sama z siebie jaśnieje jako „Ja-Ja” lub „Jam jest Ja”; w strofie 21 On objawia, że Rzeczywistość samoświecąca jako „Ja-Ja” zawsze jest prawdziwym sensem słowa „ja”; i na koniec, w strofie 22 podsumowuje, że ponieważ pięć powłok jest nieświadomych i nierealnych, nie mogą być prawdziwym Ja, Rzeczywistością, której naturą jest Byt-Świadomość. Innymi słowy, prawdziwa wiedza o naturze pięciu powłok to doświadczenie, które osiągane jest tylko poprzez poznanie prawdziwej natury „Ja” za pośrednictwem praktyki Samopoznania. Ponieważ Śri Bhagavan nie chce, żeby poszukujący stawali się ofiarami nieprawidłowego rozumienia pouczenia neti-neti, na początku tej pracy uczy On praktyki Samopoznania, a potem podsumowuje, że pięć powłok to nie jest Ja.
       W kolejnych ośmiu strofach Śri Bhagavan podaje uzupełniające pouczenia, będące pomocne w praktyce Samopoznania. Jednak mogą być one uświadomione tylko w bezpośrednim doświadczeniu, przy prawdziwym skupieniu w Ja i uświadomieniu sobie w ten sposób jego prawdziwej natury.
 
23
       To, które naprawdę istnieje, to tylko „My”, Atman lub Ja, które samoświetlnie jaśnieje po śmierci umysłu. Ponieważ to „My” jest jedynym prawdziwym bytem lub rzeczywistością, nie może istnieć żadna inna świadomość niż to i w efekcie ono samo jest świadomością, która poznaje siebie. Dlatego „My”, Rzeczywistość (Sat) jesteśmy także Świadomością (Cit). Innymi słowy, nasze istnienie i wiedza o nim –  to nie dwie różne rzeczy, ale jedna i ta sama Rzeczywistość.
       Śri Bhagavan sam skomentował tę i poprzednią 22 strofę jako strofy, w których mówi się o wrażliwości lub świadomości: „W pierwszej (22 strofie) ciało, umysł, oddech, zmysły i niewiedza opisane są jako asat (nierzeczywiste) i dżadam (bezczuciowe), gdy w tym samym czasie Ja jest eka sat (jedyna Rzeczywistość). Na koniec pozostaje pytanie: Czy Ja okazuje się świadomym (Cit), czy bezczuciowym (dżadam)? Odpowiedź zawarta jest w strofie 23: Sat (Rzeczywistość) jest Cit (Świadomość)”.

24
       Byt-Świadomość „Jam jest” – to prawdziwa natura i Boga, i dusz. Lecz na to „Jam jest” nałożone są atrybuty lub powłoki (upadhi). Te powłoki formułują błędną wiedzę lub niewiedzę i wywołują pozorne różnice pomiędzy Bogiem i duszami. Przykładowo dusza czuje: „ja władam niewielką wiedzą, ale Bóg jest wszechwiedzący; ja jestem bezsilny, a Bóg – wszechmogący; ja jestem ograniczony, ale Bóg – wszechprzenikający. Trzeba zauważyć, że ta percepcja atrybutów, to po prostu wyobrażenia, które istnieją tylko z punktu widzenia duszy (dżiwa-drszti), a nie z punktu widzenia Boga (Iśwara-drszti). Dopóki człowiek myśli, że jest ciałem, będzie związany atrybutami. Podczas Samobadania „Kto ja?” odkrywa on, że nie jest ciałem i w rzeczywistości nie ma powłok, tak jak Rzeczywistość. Odwołując się do wspólnej dla wszystkich systemów religijnych triady – jednostka, świat i Bóg, Śri Bhagavan mówi, że jej komponenty to iluzje umysłu, który porzucił źródło, Serce, ostateczną Rzeczywistość. Kiedy one rozpatrywane są z punktu widzenia Rzeczywistości, postrzegane są jako Jedno.

25
       To, co istnieje i jaśnieje w człowieku jako „Jam jest”, jest prawdziwą naturą Boga. Tylko percepcja atrybutów zakrywa przed człowiekiem poznanie tego „Jam jest”. Dlatego poznanie tego „Jam jest” bez atrybutów, które jest samoistnym, prawdziwym Ja człowieka, jest samo w sobie poznaniem Boga.
       Proszę porównać tę strofę z 20 strofą „Czterdziestu strof o Rzeczywistości”: «Bez widzenia Siebie, widzenie Boga jest obrazem mentalnym. Powiedziano, że tylko widzenie Siebie jest widzeniem Boga. Pełne zniweczenie ego i widzenie Siebie jest odkryciem Boga, gdyż prawdziwe Ja, „Jam jest”, to nic innego jak Bóg.»

26
       Nie mamy dwóch „Ja”, z których jedno poznawałoby drugie. Dlatego Samopoznanie (poznanie siebie, Atmana) jest niczym innym, jak stanem bycia Sobą, Atmanem, prawdziwym Ja. Ten stan istnienia jako to, kim my rzeczywiście jesteśmy, to po prostu Byt-Świadomość „Jam jest”, a nie myśl: „Ja jestem tym” lub „Ja jestem tamtym”. Ono nazywa się atma-niszta (oddanie Atmanowi) lub tanmaja-niszta (istnienie jako Rzeczywistość).

27
       Prosta świadomość samo-istnienia „Jam jest”, wolna od poczucia „ja wiem” i „ja nie wiem”, jako jedyna jest prawdziwą Wiedzą. To samo Śri Bhagavan mówi w strofie 12 „Czterdziestu strof o Rzeczywistości”: «Prawdziwa Wiedza nie jest ani wiedzą, ani niewiedzą. Wiedza o obiektach nie jest prawdziwą Wiedzą. Ponieważ prawdziwe Ja jaśnieje Samo z Siebie, nie ma drugiego, aby poznawać albo być poznawanym, Ono jest Najwyższą Wiedzą. Poznajcie, że Ono nie jest pustką».

28
       Tę strofę można zinterpretować i tak: „Jeżeli człowiek zna swoją własną naturę, wówczas ona objawia się jako nie mające początku, nieskończone i nieprzerwane Byt-Świadomość-Szczęśliwość”. Kiedy w efekcie sadhany, zaleconej w poprzednich strofach, człowiek poznaje swoje Ja, to odkryje, że nigdy się nie narodził i nigdy nie umrze.

29
       I więzy, i wyzwolenie są tylko myślami i dlatego istnieją one tylko w stanie niewiedzy (adżniania), a nie prawdziwej Wiedzy (dżniana). Analogiczną ideę Śri Bhagavan przekazał w strofie 39 „Czterdziestu strof o Rzeczywistości”: «Dopóki zachowywana jest myśl „Ja jestem związany”, zachowywane są myśli o więzach i Wyzwoleniu. Kiedy poprzez rozpoznawanie: „Któż jest związany?” następuje uświadomienie [sobie] prawdziwego Ja, tylko Ono pozostaje – zawsze osiągnięte i wiecznie wolne. Myśl o niewoli znika, dlatego jak można [wówczas] myśleć o Wyzwoleniu.»
       Ponieważ Bóg jest doskonałą Całością, nie potrzebuje On naszego służenia i nie chce jakiejkolwiek służby od nas. Ale kiedy my pojawiamy się jako oddzielne istoty, czujące „Ja jestem tym ciałem”, to przeżywamy nieskończone cierpienia, co oznacza, że wszechmiłosierny Bóg musi przyjść nam z pomocą, aby nas uratować od stworzonych przez nas problemów. W ten sposób swoimi „Ja jestem tym i tamtym” stawiamy Boga przed koniecznością służenia nam. Dlatego jedynym prawdziwym służeniem Bogu będzie zrezygnowanie z rozwijania osobowości i nieustające istnienie jako Ja.
       Z drugiej strony, „niezłomne służenie Bogu” może być rozpatrywane jako ugruntowanie pokrewieństwa pomiędzy drogami bhakti i dżniany. Oddanie nie jest prawdziwym bhakti, dopóki poszukujący uważa siebie za oddzielną realność. Tylko całkowite oddanie swojej indywidualności może być autentycznym bhakti, które jest także prawdziwą dżnianą.

30
       Ta końcowa strofa określa miejsce całego poematu „Istota Pouczenia” w historii o ascetach z lasu Daruka, którą wykorzystał poeta i wybitny uczeń Maharshi’ego – Śri Muruganar. Asceci praktykowali ascezę (tapas) dla błędnych celów – osiągnięcia nadnaturalnych mocy, spełnienia pragnień – i w efekcie rozdymali ego. Ten „tapas” nie był prawdziwym tapasem. Prawdziwy tapas, jak określił go Bhagavan w tej pracy, to nic innego, jak stan bez ego, w którym człowiek wie i przebywa jako prawdziwe Ja, a nie występuje jako osoba, aby czynić lub osiągać cokolwiek.


www.logonia.org